Co łatwiej ogrzać, dom drewniany czy murowany?
Żyjąc w strefie klimatycznej, w której konieczność ogrzewania lub dogrzewania pomieszczeń towarzyszy nam często nawet przez 7-8 miesięcy w roku, niezwykle ważne są koszty, jakie ze sobą ta przyjemność niesie. To zaś przekłada się na technologie budowlane oraz ich zdolność do zatrzymywania ciepła. Co zatem sprawdza się lepiej pod tym względem – tradycyjne mury czy ściany z drewna?
Ogrzewanie budynków mieszkalnych nierozerwalnie związane jest z ich izolacją termiczną. Im jest ona lepsza, a mostków cieplnych w całym budynku jest mniej, tym łatwiej jest nam ogrzać pomieszczenia i utrzymać w ich stałą temperaturę. W tym przypadku sama technologia, w jakiej konkretny dom został wzniesiony, nie jest taka istotna, jeśli w czasie budowy przyłożono starania o to, aby był on odpowiednio zabezpieczony przed stratą ciepła.
To co w końcu, mury czy drewno?
Domy murowane z użyciem ceramiki tradycyjnej posiadają dużą zdolność akumulacji ciepła. Co to oznacza w praktyce? Otóż pobierają one i przechowują w sobie ciepło, dzięki czemu budynki zbudowane na ich bazie bardzo wolno się wychładzają. Minusem jest tutaj to, że równie długo się nagrzewają. Jednak jeśli nie pozostawimy domu bez ogrzewania na długie miesiące, to podtrzymanie w nim optymalnej temperatury nie jest trudne i nie wymaga dużo energii. Oczywiście przy dobrej izolacji parametry cieplne jeszcze się zwiększają.
Domy szkieletowe niestety nie posiadają akumulacji ciepła. Dlatego też przy braku ogrzewania błyskawicznie się wyziębiają. W tej sytuacji konieczne jest zapewnienie ciągłego dostępu do ciepła. Plusem jest szybkie nagrzewanie się tego typu budynków. Pamiętać należy jednak o tym, aby były one odpowiednio ocieplone. Zbyt cienka warstwa izolacji w ścianach może powodować olbrzymie trudności z utrzymaniem optymalnej temperatury w pomieszczeniach, co przełoży się na wzrost kosztów ogrzewania. Dobrym połączaniem akumulacji ciepła i szybkiego ogrzewania są domy z bali, które mogą posiadać aż 314 kJ/(m³K) pojemności cieplnej.
Podsumowując, domy szkieletowe jest łatwo ogrzać, jednak trudniej utrzymać w nich temperaturę i niestety po odcięciu dopływu ciepła, bardzo szybko ulegają wychłodzeniu. Domy murowane akumulują zaś ciepło, dzięki czemu wychładzają się o wiele dużej, jednak trudniej je nagrzać. Najbardziej optymalne pod względem ogrzewania i utrzymania ciepła są domy z bali, które niestety są najdroższe w budowie.